Dzieci gotują W różnych miejscach z dziećmi (Relacje z uczestnictwa w kulturze) Wszystkie kategorie

Food design w Poznaniu

1 października 2010

 

Sztuka kreowania estetycznego czy niezwykłego posiłku i wykorzystywanie jedzenia w sztuce są praktykowane od wieków. Wspomnieć można choćby starożytne i magnackie uczty, malarskie martwe natury i obrazy Arcimboldiego.

„Food design” zanikł za to prawie zupełnie w okresie PRL–u – z wiadomych wszystkim względów reglamentacji wszelkiej żywności, a widok wiszącej na haku szynki stanowił już sam w sobie niezwykłe przeżycie estetyczne;)

Jednak nawet w tym ponurym okresie, „food design” był zapewne amatorsko praktykowany przez wszystkich zmartwionych rodziców niejadków. Każde dziecko wie przecież, że kanapka w kształcie muchomorka czy motylka jest znacznie pyszniejsza niż zwykły chleb z szynką i pomidorem.

Food design - przykłady

źródła: flickr, tokyomango

 

My na przykład też wolimy kanapki Muminkowe od takich zwyczajnych;)

 

Tak więc kiedy usłyszałyśmy o specjalnych – poświęconych „Food design” –warsztatach nie mogłyśmy nie wziąć w nich udziału!

Spotkanie rozpoczęło się rozmową o jedzeniu, możliwościach jego wykorzystania i podania, o tym jak kolory wpływają na emocje i samopoczucie.

Warsztaty Food Design w Poznaniu

Hasła, związane z nimi, dzieci przyporządkowywały do kolorów, a do nich z kolei produkty żywnościowe, które apetycznie piętrzyły się do tej pory na stołach.

Kolory i emocje

Wreszcie przyszedł czas na tworzenie własnych kompozycji, które pasowałyby do jednego z trzech przydzielonych poszczególnym dzieciom posiłków – śniadania, obiadu i kolacji. Mali „food designerzy” musieli wziąć również pod uwagę odmienne dla każdej pory dnia potrzeby, którym posiłek powinien sprostać – np. dostarczenie energii czy wyciszenie.

Kompozycje warsztatowe

Potem wszystko można było zjeść:):)

Jakie pyszne warsztaty!

Warsztaty zostały zorganizowane przez Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego, w ramach obchodów Światowych Dni Innowacji.

/

Podobne Wpisy

Komentarze

  • Odpowiedz Balianna 2 października 2010 o 12:34

    Ja bym się głównie na to jedzenie zapisała 🙂
    Świetny pomysł warsztatów. Gdyby moja maluda była trochę starsza też bym się wybrała.

  • Odpowiedz Agnieszka (Pikinini) 5 października 2010 o 18:30

    Witaj Balianno:)
    Góra warzyw i owoców rzeczywiście wyglądała apetycznie, a dzieci po warsztatach były objedzone, że strach;)

  • Odpowiedz buba 7 marca 2012 o 13:08

    Witam
    Polecam ten artykuł na swoim blogu,
    http://bajdocja.blogspot.com/2012/03/warzywa-i-owoce-2.html
    Czy mogłabym obok linków zamieścić jakieś zdjęcie?
    Pozdrawiam serdecznie,
    Buba

  • Odpowiedz