W różnych miejscach z dziećmi (Relacje z uczestnictwa w kulturze) Wszystkie kategorie

Piotruś i wilk(i)

22 czerwca 2010

 

Najpopularniejszą wersją symfonicznej bajki Prokofiewa „Piotruś i wilk” stał się chyba oskarowy, polsko–angielski film animowany. Czasami oglądamy go w domu, choć kiedy pierwszy raz odtworzyliśmy go dzieciom, moja młodsza córka zaczęła po pierwszych scenach płakać i nie chciała oglądać go dalej. Jest rzeczywiście dość mroczny i co ciekawe przeraża nie tyle opowiedzianą historią, co stworzonym nastrojem.

Piotruś i wilk - kadr

Semafor

 

Znacznie większą popularnością cieszy się w naszym domu płyta do słuchania, w której narratorem jest Piotr Fronczewski. Do płyty dołączona jest książeczka, a historia Piotrusia wydaje się w tej wersji raczej zabawna niż przerażająca. Na pewno bardziej też skupia uwagę dziecka na muzyce.

Piotruś i wilk - CD

Niedawno mieliśmy też okazję zobaczyć jeszcze inną interpretację Prokofiewa.

Teatr Wielki w Poznaniu zaprosił dzieci do uczestnictwa w bardzo pomysłowym spektaklu.

Piotruś i wilki w Poznaniu

Scena została mocno wysunięta do przodu i aktorzy na specjalnym podeście wbiegali między widownię. Pojawiły się aż dwa wilki w bardzo współczesnych czarnych strojach, a cała historia została mocno złagodzona. Piotruś uruchamiał sterowiec, dziadek puszczał obłoczki z dymu.

Opera w Poznaniu - Piotruś i wilki

zdjęcie: Teatr Wielki w Poznaniu

 

Każdy znalazł tu coś dla siebie. Maluchy były zachwycone spadającym z góry śniegiem w postaci białej piany, a mojej starszej córce bardzo podobały się kolorowe martensy w które obuci byli aktorzy.

Piotruś i wilki

zdjęcie: Teatr Wielki w Poznaniu

 

W teatrze zakupiliśmy również okolicznościową grę – duże karty do gry w Piotrusia.

Gra w Piotrusia

Pary dobiera się wyszukując te same instrumenty, a wygrywa osoba, której pozostanie w Piotruś. Zasady można oczywiście modyfikować, a nawet zagrać kartami w Memory.

Gramy w Piotrusia

Z ciekawością czekamy na kolejne dziecięce spektakle w poznańskiej operze:)

Opera w Poznaniu

 

/

Podobne Wpisy

Komentarze

  • Odpowiedz Agnieszka 16 sierpnia 2010 o 07:52

    Przeczytałam z przyjemnością. Napisz proszę, czy spektakl w operze nada się dla czterolatka, czy będzie zbyt poważny?

  • Odpowiedz Agnieszka (Pikinini) 16 sierpnia 2010 o 08:27

    Agnieszko.
    Spektakl jest jak najbardziej odpowiedni dla czterolatkow. Jest krótki i cały czas się coś ciekawego dzieje:)

  • Odpowiedz Agnieszka 16 sierpnia 2010 o 08:43

    O, dziękuję za informację. Mam zamiar zabrać czterolatka i sześciolatkę. Teraz widzę, że kolejne przedstawienia dopiero w grudniu. Może połączymy całość z oglądaniem koziołów, o których tak wspaniale napisałaś. Pozdrawiam serdecznie.

  • Odpowiedz emilia 23 czerwca 2014 o 17:09

    Przedstawienie bardzo nieudane. Byłam w szoku,że opera-najważniejszy teatr w mieście wystawia sztukę na tak niskim poziomie. Postacie nieucharakteryzowane- moje dziecko 3 letnie pod koniec spektaklu zapytało kiedy będą wilki.. wiec to chyba najlepsza recenzja. Scenografia jak na budowie- żadnych ozdób np. drzew, trawy,kwiatów. Drabina miała być gałęzią i dziwo-podest, który wyglądał jak rusztowanie zdjęte z jakieś budowy, które było częścią sceny. Jestem bardzo rozczarowana! Wyrzucony pieniądz i zmarnowany czas.

  • Odpowiedz