Dzieci i sztuka Historia dzieciństwa Wszystkie kategorie

Patyczaki w towarzystwie Wielkiej Niedźwiedzicy

3 marca 2010

 

W pokoju, który jako dziecko dzieliłam z siostrą, stało ogromne radio, włączane zazwyczaj o 6 rano, godzinie naszej pobudki. Schowana pod ciepłą kołdrą, zastanawiałam się kto w Polsce wyskakuje właśnie z łóżka, by otworzyć okno i raźno gimnastykować się wg wskazówek rześkiego spikera.

Wolałam wieczorny Supełek, którego słuchałam raczej tylko w chorobie, gdy nie mogłam biegać po podwórku. Otaczałam się lalkami, ssałam chlorochinaldin na ból gardła i stwierdzałam, że chorowanie nie jest wcale takie złe. Najokropniejsze z tabletek można było niepostrzeżenie wrzucić za tapczan, a na stoliku, oprócz stosu książek, leżały też płyty z bajkami: Kopciuszkiem, Śpiącą Królewną, Jasiem i Małgosią, Ali Babą.

stare płyty winylowe dla dzieci

Płyty odtwarzałyśmy na adapterze, który znajdował się pod unoszoną pokrywą radia.

Plejada najlepszych polskich aktorów pomagała mi przenosić się w wyobraźni do dalekich, baśniowych krain, gdzie rzewny śpiew Kopciuszka i Czerwonego Kapturka nierozerwalnie łączył się z trzaskami i szumami odtwarzanej płyty.

Płyty odtwarzałam też jeszcze niedawno na znacznie nowszym już gramofonie, ale trzaski zagłuszały najstraszliwsze nawet pokrzykiwania zbójców.

Moje córki również uwielbiają te muzyczne słuchowiska, wznowione na szczęście na płytach CD przez wydawnictwo Bajki–Grajki. Płyty stają się wręcz niezastąpione w czasie choroby czy przymusowego unieruchomienia na kanapie, którego od kilku dni doświadcza właśnie moja młodsza córka. Szyta niedawno noga, może goić się spokojnie, gdy jej właścicielka przenosi się myślami do indiańskiej krainy prerii. Płyta z historią „Wielkiej Niedźwiedzicy” została właśnie odtworzona po raz trzeci, mimo, że kuszą jeszcze kolejne okładki z zapowiedzią niezwykłych historii.

Wielka Niedźwiedzica - legenda indiańska

Kilka dni temu przybyły do naszego sklepu Pikinini, kartony z kilkudziesięcioma tytułami bajek muzycznych.

 

Słuchanie płyt umila nam też prace plastyczne. W czasie rekonwalesnecji powstały m.in. wyszyta fastrygą myszka i fantastyczne patyczaki.

Patyczak w wykonaniu zespołu Pikinini

Koniec lutego to czas kiedy przycina się drzewa. W naszym ogrodzie, były to stare śliwy, które dostarczyły nam mnóstwo gałęzi – budulca potrzebnego do wykonania stworków. Pomysł zaczerpnęłyśmy ze starego numeru „Misia”:

Jak zrobić patyczaki1

Jak zrobić patyczaki2

A na wygląd kolejnych patyczaków, wpływa również – jak zauważyłam – tematyka muzycznych bajek, słuchanych w czasie twórczej pracy:–)

/

Podobne Wpisy

Komentarze

Odpowiedz