Dzieci w ogrodzie

Znów hodujemy motyle

25 kwietnia 2021

Hodowla motyli wciąga! Pierwsze rusałki wyhodowaliśmy – z zestawów dostępnych w Pikinini – 8 lat temu. Później wychowaliśmy pazia królowej i latolistki cytrynki. Nasze doświadczenia opisaliśmy na blogu, a znajdziecie je klikając tag #motyle. Kiedy niedawno znów pojawiły się u nas zestawy motylowe, postanowiliśmy powtórzyć hodowlę rusałek. Całość relacjonowaliśmy na bieżąco w relacji na Instagramie. Znajdziecie ją na naszym koncie, w zapisanym katalogu “Hodowla motyli”. Tymczasem zapraszamy również do krótkiej relacji blogowej. Znów hodujemy motyle.

Gąsienice

Gąsienice dotarły do nas w kartoniku wysłanym z Wielkiej Brytanii 9 marca. Po 8 dniach były już w Polsce. Każdego dnia stawały się większe choć trzeba wiedzieć, że gąsienice nie rosną w tradycyjny sposób. By stać się większą, muszą zrzucić swoją starą skórę. Robią to 5 razy.

Nasi goście mieli pożywienia pod dostatkiem bo przywieźli je z sobą w plastikowym pudełku. Oznaką tego, że mają apetyt, były brązowe kulki odchodów. Gąsienice wędrowały po ściankach, próbowały przyczepności, zawisając na chwilę pod wieczkiem, ale czasami były po prostu bardzo spokojne. Plotły też wokół siebie charakterystyczne nici. Szybkość cykl rozwoju motyla, regulowana jest w naturze przez temperaturę i długość dnia. W czasie ciepłego lata, motyle rozwijają się dwa razy szybciej niż wiosną i jesienią.

Poczwarki

Pierwsza poczwarka pojawiła się po ok. 14 dniach od dotarcia do nas gąsienic. Kolejne formowały się w odstępach kilku dni ale tylko jedna zawisła na górze wieczka, a jedna gdzieś zaginęła. Meszek, który widzicie przy poczwarkach to pozostałość po ostatnim linieniu gąsienicy. Poczwarki nie otacza sztywna skorupa, jak nieraz powszechnie się sądzi. Jest ona samodzielną, żywą istotą. W trakcie jej dojrzewania, pod powierzchnią można dostrzec formujące się skrzydła motyla!

Po przeobrażeniu się gąsienic, przenieśliśmy poczwarki do siatkowego pojemnika, który pozostał nam po poprzednich lokatorach. Tę, która zawisła na wieczku, umieściliśmy wraz z nim w kartonowej podstawce przysłanej wraz z pudełkiem gąsienic. Poczwarki z podłoża przenieśliśmy do pojemnika, kładąc je na papierowym ręczniku.

Motyle

W naturze, gąsienice narażone są na szereg niebezpieczeństw. Najbardziej zagrażają im pasożyty. W hodowli domowej nic takiego im nie grozi, ale trzeba uważać na zbyt silną ekspozycję słoneczną. Choć w poprzednich hodowlach odnosiliśmy spektakularne sukcesy, wypuszczając w świat wszystkich podopiecznych, tym razem pojawiły się tylko dwa motyle. Pierwszy po 9 dniach od czasu gdy został poczwarką.

Ich narodziny to niesamowite przeżycie. Czasami wyklucie motyla trwa krótko ale czasami musi chwilę powalczyć ze starą powłoką. Właśnie taki moment udało nam się uwiecznić na filmiku i możecie obejrzeć go w relacji.

Zaraz po wylęgu, skrzydła motyla są ciasno zwinięte i miękkie. Musi w nie wpompować krew i powietrze. Na tym etapie rozwoju, nie potrafi jeszcze latać. W procesie formowania się skrzydeł pojawiają się czerwone krople. Nie trzeba się tego bać. To nie krew ale naturalna smółka.

Naszych podopiecznych poczęstowaliśmy dojrzałą pomarańczą i wiosennymi kwiatami z ogrodu. Mieszkali z nami 4 dni. Zazwyczaj naszych podopiecznych należy wypuścić po maksymalnie 7 dniach. Później mogą zacząć się rozmnażać.

Uwalniając motyle, czekaliśmy na trochę słońca, które one uwielbiają. Niemniej dobrze radzą sobie również w czasie deszczu i zimniejszych dni. Nasi podopieczni nie odlecieli ale przysiedli na kwitnących kwiatach i schowali się pod liśćmi. Spodnia strona ich skrzydeł pozwala na całkowity kamuflaż!

Nasze rusałki osetnik to gatunek wędrowny. Wczesną wiosną przylatują do Europy z Afryki Północnej (do celu może dotrzeć dopiero trzecie ich pokolenie), a jesienią odlatują w przeciwnym kierunku. Podopieczni z naszej hodowli zostali w Polsce, a może nawet w naszym ogrodzie, gdzie kwitnących roślin nie brakuje. W tym artykule możecie przeczytać co warto posadzić by przywabić skrzydlate towarzystwo. Jeśli i Wy podejmiecie się hodowli, podzielcie się koniecznie z nami wrażeniami.

Podobne Wpisy

Komentarze

Odpowiedz